Kler 2018

Kler

Ukazanie prawdy czy atak na kościół?

O tym, że Kler jest jednym z tych filmów, które zmuszają widza do myślenia i refleksji nie trzeba wspominać. Wojciech Smarzowski dał w swym dziele upust emocji, które tkwiły w wielu polakach. Na ekranie nie zobaczymy niczego, czego byśmy wcześniej nie znali. Pijaństwo, obłuda, pedofilia – czyli obraz nędzy i rozpaczy nad kościołem katolickim. Niektórzy głośno wypowiadali się o filmie nie kryjąc swojego oburzenia. Mówiono, że Kler jest jawnym atakiem na kościół katolicki i wiarę Chrześcijańską, jednak osądów tych nie wypowiadali osoby, które film widziały – wręcz przeciwnie.

Kler to jeden z najbardziej kontrowersyjnych filmów wszechczasów. Smarzowski wiedział, że odzew będzie ogromny, co przekładać się może na rekordowe statystyki – w  pierwszy weekend niemalże milion widzów. W takich kreacjach nie jest najważniejszy przekaz ale reakcje, które wzbudza wśród odbiorców. Kler porusza temat Tabu – mówi głośno o tym, co ludzie szeptali od dawna po kątach. Żadna z przedstawionych historii w filmie nie była owiana tajemnicą, zarówno obłuda mamoną, alkoholizm, pedofilia jak i brak celibatu wśród księży od dawna był tolerowany przez opinię publiczną. Wszelkie wybryki były odpowiednio tuszowane i zamiatane pod dywan.

Widz nie może liczyć na żadne zaskoczenie – w Klerze nie przedstawiono niczego, o czym my jako odbiorcy byśmy nie wiedzieli. Prawda okazuje się brutalna, dlatego niektórzy mogli poczuć się urażeni, jednak fenomen filmu ukazuje nam, że nie możemy bać się wygłaszać sądów – nie możemy tolerować przewinień księży.

W filmie padło trafne zdanie wypowiedziane z ust jednego z księży -„Kościół jest Święty, ale tworzą go ludzie grzeszni”. Niektórzy z nas chyba zapomnieli na czym polega nasza wiara. Jezus nie aprobował bogactwa, większą wartością dla Niego były dobre uczynki wykonane przez biednych ludzi. Księża i biskupi emanują bogactwem tworząc wyimaginowany obraz świętości – Smarzowski jako jeden z nielicznych odważył się upublicznić prawdziwy wizerunek kościoła w Polsce. Widzowie jednak mogą być zawiedzeni ubóstwem kościołów ukazanych w filmie, niestety reżyser był zmuszony kręcić ujęcia w Czechach, gdyż w Polsce nie uzyskał zgody na takie działanie. Wojciech Smarzowski trafnie uchwycił patologiczny obraz kościoła – pokazał jak wygląda Polskie duchowieństwo, bez owijania w bawełnę. Absolutnie film nie podważa wiary ani nie jest ciosem wymierzonym wprost nią – takie osądy są bluźnierstwem wymierzonym w dzieło reżysera. Tematy tabu zawsze wywoływały oburzenie i miały zarówno zwolenników jak i przeciwników.

Film dotyka drażliwego tematu jakim jest pedofilia w kościele katolickim. Skłonności pedofilskie wśród księży wyszły na jaw już jakiś czas temu. Sprawy są ciągle w toku, a ofiary coraz częściej mówią o swoich przypadkach. Jedyne czego brakowało mi w filmie to mało rozbudowany wątek polityczny. Kilka trafnych scen w których Arcybiskup Mordowicz (Janusz Gajos) kpi nawet z głowy Państwa, dając wyraźnie do zrozumienia, że KLER w Polsce jest ponad prawem, jest jedyną świętością i świetnością.

Przejdźmy do gry aktorskiej, która zasługuje na gromkie brawa. Sam film jest trudny, dlatego od aktorów wymagało się całkowitego skupienia.

Niczym król na włościach kościoła….

Janusz Gajos świetnie odegrał rolę Arcybiskupa Mordowicza, który trzymał pieczę nad najważniejszymi sprawami w Państwie. Bez owijania w bawełnę potrafił ustawiać przetargi, wyrażać się nie pochlebnie o prezydencie, czy też ukazywać obraz swojego bogactwa. Tuszowanie spraw i odwracanie kota ogonem to jedne z nielicznych poczynań biskupów. Kler nie uderza zatem w zwykłych księży – ukazuje prawdę o tych wyżej.

Zakochany alkoholik…

Pijaństwo w kościele katolickim znane jest od średniowiecza. Nikt chyba nie wierzy, że księża celebrują „Umiarkowanie w jedzeniu i piciu” czy „Ubóstwo”. Wielu z nich jest również na bakier w celibatem, a dzieci księży to również temat tabu – każdy wie, że się pojawiają, ale nikt głośno o tym nie mówi. Każdy człowiek ma prawo do miłości i to też zostało znakomicie przedstawione dzięki Robertowi Więckiewiczowi, który odgrywa rolę księdza Tadeusza Trybusa. Ukojenia szuka w alkoholu i objęciach Hanki (Joanna Kulig).

Przemoc i pedofilia

Jedną z najtrudniejszych ról jest zdecydowanie obraz księdza Andrzeja Kukuły. Ogromny szacunek dla Arkadiusza Jakubika za świetnie odegraną rolę. Zmagający się z demonami przeszłości ksiądz nie tylko staje twarzą twarz ze swoim oprawcą ale również jest oskarżany o to samo. Nie potrafi poradzić sobie z obłudą i fałszem którego jest świadkiem i manifestuje swój protest w najbardziej dobitny sposób – podpalając się na wielkim wydarzeniu, który jest tak ważny dla Arcybiskupa Mordowicza.

Chęć ucieczki…

Jacek Braciak jako ksiądz Lisowski, początkowo potulna marionetka Mordowicza chcąc uwolnić się z sideł Polskiego Kościoła robi wszystko by wyjechać do Rzymu. On również zmaga się z demonami przeszłości – obrazy z dzieciństwa – gwałty i przemoc sprawiły, że stał się takim samym potworem. Bez skrupułów dąży do wyznaczonego celu.

Końcowe sceny są kluczowym elementem filmu – Niektórzy z księży sprzeciwili się zakłamanemu świadectwu Polskiego Duchowieństwa – jeden z nich wybrał miłość, a drugi postanowił poświęcić życie. Podpalenie się na ceremonii otwarcia miało być szumnym głosem sprzeciwu, jednak brak zainteresowania zarówno ze strony Mordowicza jak i ludzi stojących obok ukazuje prawdę o wiernych. Stoimy i patrzymy niczym posągi, przyzwalając na wszelkie działania kościoła, nawet na te z którymi się nie zgadzamy ale boimy się o tym powiedzieć – boimy się linczu.

0 0 votes
Czy polecasz
Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
trackback

[…] zobacz film kler online […]

2
0
Would love your thoughts, please comment.x