Obecność  to obowiązkowa pozycja dla każdego miłośnika horroru. Jeśli szukasz filmu, który w końcu Cię wystraszy, najwyższy czas zobaczyć  Obecność  i zmierzyć się ze świetnie nakręconym filmem, budującym napięcie do ostatniej minuty.

Obecność 2013

Obecność – świetny film dla fanów horroru, który w końcu straszy!

Obecność (The Conjuring), to słynny amerykański horror z 2013 roku, reżyserowany przez Jamesa Wana. Po latach nudnych, przewidywalnych horrorów w końcu mieliśmy coś nowego, co przyciągnęło do kin miliony widzów na całym świecie. Premiera filmu odbyła się 27 czerwca 2013 roku, w Polsce na ekrany kin Obecność weszła nieco później, bo 26 lipca 2013 roku. Film nawiązuje do klasycznego, nieco old schoolowego horroru, który w tym przypadku okazał się przysłowiowym strzałem w dziesiątkę. Jeśli ktoś jeszcze nie widział tego filmu, najwyższy czas nadrobić zaległości – szczególnie że Obecność doczekała się już kilku kontynuacji i powiązanych tytułów.

Można się mocno wystraszyć!
Cała historia rozpoczyna się w 1971 roku, kiedy do willi z XVIII-wieku wprowadza się małżeństwo Carolyn i Rogera Perronów wraz z pięcioma córkami. Sielanka rodziny nie trwa długo, szczególnie że miejsce okazuje się mocno związane ze słynną sprawą „Czarownic z Salem”. Dom kryje wiele mrocznych tajemnic, które przerażają domowników. Początkowe dziwne i niewyjaśnione zjawiska zaczynają się przeradzać w brutalne działanie diabła i w końcu opętanie jednego z domowników. Na pomoc rodzinie rusza znane małżeństwo badaczy paranormalnych i „łowców duchów” – Ed i Lorraine Warrenowie. Para badaczy w nawiedzonym domu musi zmierzyć się z najsilniejszym demonem, z jakim do tej pory miała do czynienia.

Co ciekawe, horror ma sporo wspólnego z prawdziwymi zjawiskami, bowiem małżeństwo Warrenów to realne postacie, specjaliści od zjawisk paranormalnych. Najczęściej pracowali na terenie Ameryki Północnej. Scenarzyści „Obecności” Chad i Carey Hayes dokładnie zapoznawali się z aktami spraw prowadzonych przez Warrenów, a sprawa rodziny Perronów wydała im się idealna na scenariusz filmowy. Mamy więc do czynienia nie z fikcją, a filmowym ukazaniem prawdziwych wydarzeń w które jedni wierzą, a inni podchodzą do nich z dozą sceptycyzmu.
„Obecność” mocno wyróżnia się na tle innych horrorów
Może gdyby scenariusz „Obecności” wpadł w ręce innego reżysera, film wcale nie okazałby się hitem. James Wan jest jednak twórcą „Piły”, „Martwej ciszy” czy „Naznaczonego” – filmów mających spory potencjał i bardzo dobrą realizację.

Wan postanowił połączyć klimat „Paranormal Activity” z „Egzorcystą” w taki sposób, by efekt zachwycił widza i jednocześnie nie był przesadzony. Chyba mu się udało! Od pierwszych chwil „Obecności” Wan buduje nastrój grozy panującej w nawiedzonym domu, wykorzystując jednocześnie minimalizm narracyjny. W filmie widać dbałość o szczegóły, bowiem twórcy zadbali o szczegółowość wykorzystanych rozwiązań i wątków, mających związek z pracą egzorcystów. W ciągu 112 minut filmu, budowanie napięcia i atmosfery grozy jest wręcz mistrzowskie – do tego w „Obecności” nie ma nadmiaru oklepanych hollywoodzkich sztuczek, które każdy miłośnik gatunku doskonale zna. Ekipa filmowa postarała się o to, by zaprezentować historię teoretycznie taką jak wiele innych, jednak w całkiem nowym świetle.

Obecność czyli tytuł, który warto poznać
Z całą pewnością „Obecność” (The Conjuring) to horror, który mocno odbije się na psychice widza. Mało kto po seansie nie będzie się bał nocą zejść do ziemnej piwnicy czy poruszać się po nieoświetlonym domu. Może zmienić się także nasze podejście do pewnych przedmiotów, które mogą gromadzić w sobie ciemne moce… Obecność to obowiązkowy tytuł dla fanów gatunku, którzy uwielbiają się bać i długo czekali na nietuzinkowy i nieprzewidywalny horror, który nareszcie może straszyć. W końcu możemy mówić o dobrze zrealizowanym filmie grozy, który do ostatnich chwil buduje napięcie i wcale nie jest przewidywalny. Do tego ciekawa fabuła, świetne efekty i dobra gra aktorska, czyli wszystko czego oczekujemy od prawdziwego hollywoodzkiego hitu.