Oszpecona na planie horroru aktorka pozywa producentów

Taylor Hickson, młoda kanadyjska aktorka została okaleczona podczas kręcenia jednej ze scen filmu „Ghostland”. Jej twarz została pocięta przez szkło. Uważa, że producenci horroru narazili ją na śmiertelne niebezpieczeństwo.

Tego filmu Taylor Hickson długo nie zapomni. Młodziutka, urodzona w 1997 roku aktorka zagrała jedną z głównych ról w nowym horrorze „Ghostland”. Film produkcji kanadyjsko-francuskiej czeka na swoją premierę, która ma się odbyć jeszcze w marcu. Zdjęcia do obrazu powstały w 2016 roku. Wtedy to podczas jednego z ostatnich dni na planie, doszło do makabrycznego wypadku z udziałem Hickson.

 

Prawdziwy horror na planie

 

Scena o której mowa, była kręcona w kanadyjskiej prowincji Manitoba, w grudniu 2016 roku. Wymagała od 19-letniej wówczas aktorki silnie emocjonalnego zaangażowania. Podczas kręcenia, wściekła i przestraszona bohaterka miała uderzać pięściami w szklane drzwi. Scenę kilka razy powtórzono. Podczas jednego z ujęć aktorka zapytała reżysera i producentów, czy jest to na pewno bezpieczne. Twórcy filmu potwierdzili, że nie ma się czego obawiać i kazali jej uderzać w szklaną taflę coraz mocniej. Jednak szkło nie wytrzymało i potłukło się, a aktorka upadła na rozsypane szkło, którego odłamki pokaleczyły jej twarz. Rany były na tyle dotkliwe i głębokie, że wymagały wielu operacji i długotrwałego leczenia. Największa, po lewej stronie twarzy wymagała około 70 szwów. Mimo, że od wypadku minęło kilkanaście miesięcy, do dziś na twarzy aktorki pozostała trwała szrama.

 

Miesiące leczenia i trauma

 

Aktorka wystąpiła z roszczeniem o odszkodowanie do wytwórni filmowej Incident Productions, odpowiedzialnej za produkcję obrazu. Jej zdaniem wypadek został spowodowany lekceważącym podejściem do zasad bezpieczeństwa ze strony producentów. Przez nich zostało narażone jej zdrowie, a nawet życie. Gdyby w scenie użyto grubego, bezpiecznego szkła, do tej sytuacji by nie doszło. Niestety nie zostało to zapewnione i producenci ominęli właściwe w tym przypadku procedury związane z bezpieczeństwem aktora na planie. Hickson podaje w uzasadnieniu, że incydent nie tylko kosztował ją wiele miesięcy powrotu do zdrowia, gdzie przechodziła różne zabiegi i terapie na blizny, ale także pozostawia trwałą niepewność siebie i traumę psychiczną. Ponadto wskazuje, że przez wypadek została narażona na koniec kariery i odejście z show biznesu. W przyszłości bowiem może nie otrzymywać już propozycji filmowych.

0 0 votes
Czy polecasz
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments